wtorek, 30 sierpnia 2011

Nic się nie dzieję.

Po tak długiej przerwie, ciężko jest cokolwiek napisać. Nie sądziłem, że ta przerwa potrwa tak długo. Ciekawe jest jednak to, że dziś postanowiłem coś napisać i cały cholerny dzień przesiedziałem nad myśleniem nad tematem. No bo o czym można napisać? Owszem, zawsze mogę pośmiać się z ekologów, lewicowców, Jarosława i Amerykanów. Ale ileż można?

Właśnie patrze na niezbyt przyjemną twarz Romana Giertycha. Nie słucham go, wolę muzykę. I właśnie to jest dziwne. Kiedyś oglądając wieczorem TVN24 spijałem każde słowo w poszukiwaniu czegoś o czym można napisać, lub czegokolwiek ciekawego. Dziś wolałbym napisać o tym z czego składa się dżem w mojej lodówce, niż o gościach w kolejnym program TVN-u.

Z tego co widzę, to Roman mówi, że Ryszard Kalisz jest kompetentny. No to wszyscy wiedzą. To tak jakby ktoś przyszedł i powiedział "Balcerowicz jest inteligentny" albo "PiS jest do pupy". Aby ludzie o tym wiedzieli nie trzeba przecież mówić o tym w telewizji. Wygląda po prostu na to, że nie ma już zupełnie o czym mówić w telewizji. Szkoda, bo chętnie posłuchałbym teorii spiskowych Macierewicza lub standardowych idiotyzmów Zbyszka Ziobry. Tym czasem mogę jedynie posłuchać o tym, że Kalisz ma rozum i nawet potrafi z niego korzystać.

Możemy być za to dumni, bo nasz skoczek o tyczce zdobył złoty medal na mistrzostwach świata w miejscu o którym nikt nie słyszał. Tak czy inaczej jest to powód do dumy i myślę, że tym optymistycznym akcentem wypada zakończyć. Ten kraj się kończy. Nie mam o czym pisać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz